w
socjalfaszystowskiej Labour Party
Byłem
dzisiaj na spotkaniu francuskich Spartakusowców z LTF (Ligue
Trotskyste de France) wydających pismo : „Le Bolchevik”
poświęconemu Brexitowi. Temat Brexitu mnie nie interesuje, ale
koniecznie chciałem zobaczyć francuskich Spartakusowców w akcji. W
regionie paryskim mieszkam już ponad 3 lata i jeszcze nigdy nie
byłem na ich spotkaniu. Całą resztę sekt już dawno temu
odfajkowałem. Zostały mi już tylko najbardziej egzotyczne twory.
Wynika to z faktu, że LTF prawie nic nie robi. Poza dorocznym
kolportażem pod Fete LO i kilkoma większymi demonstracjami, trudno
ich spotkać. O Brexicie już wszyscy zapomnieli. Dyskutowano o tym w
czerwcu i lipcu. A mamy wrzesień. Czemu więc Spartakusowcy
zorganizowali spotkanie o Brexicie? Bo koniecznie chcieli dać głos
swojej brytyjskiej towarzyszce. I właśnie o tej towarzyszce
zamierzam tutaj napisać.
Mówiła
mianowicie o nowym liderze Labour Party, Corbynie, który według
niej przyciągnął tysiące robotników do Partii Pracy i z tego
właśnie powodu brytyjscy Spartakusowcy wydający pismo Workers
Hammer, WSTĄPILI DO LABOUR PARTY. Tak, tak, tak, spartakusowcy
mający w Polsce opinie zawsze największych ultrasów, od kilku
miesięcy są członkami reformistycznej, socjalliberalnej,
socjalfaszystowskiej, oportunistycznej, zdradzieckiej,
socjalimperialistycznej… Parti Pracy. Tylko czekać aż Rękas i
spółka dostaną dyrektywę z zachodu by wstępować do SLD. Na
stronie ICL można znaleźć stosowny artykuł
http://www.icl-fi.org/english/wv/1081/blp.html,
którego tytuł brzmi: „Wojna klas w brytyjskiej Labour Party”. I
Spartakusowcy jak przystało na awangardę proletariatu w tej wojnie
stoją po stronie Corbyna.
Wydaje
mi się, że w Polsce nikt o tym nie wie. I choć sami Spartakusowcy
to mała sekta, to jednak wszyscy ich znają i każdemu kiedyś
zaleźli za skórę. Teraz jest moment na rewanż. I wykorzystując
argumenty z Platformy Spartakusowców możemy dokopać ICL.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz