(Lutte Ouvriere n. 2366. 6
grudzień 2013)
Nathalie Arthaud
Nie
dla podwyżki VAT i haraczu podatkowego.
Fragmenty przemówienia
na demonstracji 1 grudnia 2013 w Paryżu
W
niedzielę 1 grudnia, Lutte Ouvriere brała udział w demonstracji
zwołanej przez Front Lewicy przeciwko podwyżce VAT, którą
wprowadza rząd Hollande-Ayrault. Kilkadziesiąt tysięcy osób
demonstrowało w Paryżu między placem Italie, aż do ministerstwa
finansow na Bercy. Flagi i transparenty PCF i partii lewicy były
oczywiście najliczniejsze. Ale była tam też solidna grupa Lutte
Ouvriere, która demonstrowała w zorganizowanej kolumnie. Liczne
sztandary, transparenty i pancartes (nie wiem jak to się nazywa po
polsku -plakat na tekturce przyczepionej do kija) głoszące, że
« jedynym podatkiem sprawiedliwym, jest zmuszenie do płacenia
zysków od kapitału, a nie robotników », a także wobec
rosnącego bezrobocia głoszono zakaz zwolnień i podział pracy
między wszystkich. Na demonstracji była też obecna grupa NPA.
Demonstracja skończyła się przemówieniami. Najpierw przemawiał
Jean Luc Melenchon z Partii Lewicy i mówił o « rewolucji
podatkowej », później szef PCF Pierre Laurent, a później
przemawiała nasza towarzyszka Nathalie Arthaud w imieniu Lutte
Ouvriere. Publikujemy tutaj fragmenty jej przemówienia.
Towarzysze
Nie
czas teraz na dyskutowanie z rządem na temat sprawiedliwości
podatkowej, teraz nadszedł czas na mobilizacje, czas na protesty,
czas by pokazać naszą złość przeciwko podwyżce VAT i przeciwko
polityce antyrobotniczej prowadzonej przez ten rząd. Dzisiaj właśnie
to robiliśmy, a to dopiero początek.
Jaka
« spawiedliwa polityka fiskalna » ?
Jedyna
sprawiedliwa polityka fiskalna z punktu widzenia robotników, to
zlikwidowanie podatków pośrednich, zliwkwidowanie wszystkich tych
podatków takich jak VAT, akcyza na benzynę, alkohol, telewizje itd.
Oznacza
to także, że zostanie zlikwidowany podatek dochodowy od pensji
robotników, tak jak od emerytur, gdyż te pieniądze nie oznaczają
prawdziwego zysku, gdyż są to pieniądze i tak już znacznie
pomniejszone przez wyzysk kapitału.
Pensje
robotników pozwalają związać im koniec z końcem, ale nie
oznaczają one odzwierciedlenia bogactwa przez nich produkowanego.
Jest ona pomniejszona o wartość dodatkową, która trafia do
kieszeni kapitalistów.
Wyzyskiwani
już teraz płacą wbrew własnej woli swój trybut wobec systemu.
Dlaczego mają płacić drugi raz poprzez podatki ?
Jedyna
sprawiedliwa polityka fiskalna, to zmuszenie kapitalistów do
płacenia podatków od zysków pochodzących z wyzysku.
Profesorowie
moralności republikańskiej twierdzą, że płacenie podatków to
nasz akt obywatelski, to cena naszych usług publicznych.
Ale
usługi publiczne to dla nich termin bardzo szeroki. Trzy miliardy
euro przeznaczone na zakup samolotów bojowych Rafale a Dassault1
i setki milionów wydanych na wojny prowadzone przez armię francuską
w Mali czy RŚA nie mają nic wspólnego z usługami publicznymi. I
56 miliardów, które państwo przekazało bankierom by pokryć ich
zadłużenie, to także usługi publiczne ?
Państwo
jest dojną krową dla kapitalistów finansowych i przemysłowych i
podatki są haraczem na klasie robotniczej by utrzymać państwo i
jego armię dla służenia kapitalistom. Niech burżuje zaczną
płacić. Trzeba opodatkować kapitał, a nie pracę !
Nie
ma praktycznie ani jednego dnia by jakaś grupa społeczna nie
wyrażała swojego gniewu przeciwko polityce rządu. Pracownicy,
którzy są głównymi ofiarami polityki cięć i bezrobocia ciągle
jeszcze są słabo słyszani. Ale mają tysiąc powodów by
protestować i postawić swoje rządania. Musimy zacząć od zakazu
zwolnień i podziału pracy między wszystkich (…)
Zmienić
klimat polityczny
Przejmując inicjatywę nad frondą socjalną, pracownicy mogą
zmodyfikować także szkodliwy klimat polityczny, naznaczony przez
niską frekwencję wyborczą i wzrost FN. Podstawą tego klimatu jest
rozczarowanie świata pracy i obrzydzenie dla polityki prowadzonej
przez Partię Socjalistyczną. Ale czy mogło być inaczej ?
Zdobyciu władzy przez lewicę, zawsze towarzyszy nadzieja wszystkich
partii lewicowych, że zmieni się życie pracowników. Ale ta zmiana
nigdy nie nastąpiła.
Po każdym epizodzie lewicy u władzy, klasa robotnicza jest
rozczarowana, pozbawiona iluzji i przepełniona poczuciem zdrady. Co
gorsza, kiedy lewica jest u władzy, to jej przywódcy hamują
robotników, i hamują samych aktywistów, mówiąc im, że nie można
skompromitować szansy rządu.
Dzisiaj FN żywi się polityką antyrobotniczą rządu, ale także
brakiem perspektywy politycznej danej robotnikom.
Nie można pozwolić by ruch robotniczy solidaryzował się z rządem,
akredytował go choć troszeczkę ideą, że ten rząd go
reprezentuje. Działacze robotniczy nie mogą czuć się ograniczeni
w walce przeciwko antyrobotniczym decyzjom rządu.
Rząd Hollande'a prowadzi politykę antyrobotniczą jak prawica, i
trzeba z nim walczyć tak samo jak z rządem prawicowym.
Nasze
zaufanie dla klasy robotniczej
Klasa robotnicza, wcześniej czy później zacznie walczyć, pod
warunkiem, że nikt nie będzie jej hamował, pod warunkiem, że nikt
jej nie będzie prawił morałów i straszył, że następny rząd
może być jeszcze gorszy.
Tak,
trzeba ufać klasie robotniczej, do jej zdolności do rewolty i do
walki, bo nie ma co oczekiwać od tego lewicowego rządu niczego
dobrego w czasach kryzysu.
W
przeszłości klasa robotnicza była zdolna do odwrócenia stosunku
sił i zrównoważyć siłę pieniędzy własną walką. Ona moża
być znowu do tego zdolna, pod warunkiem, że jej własne organizacje
nie będą jej przeszkadzać.
Najgorsza
rzecz, która może się stać, to, że kapitaliści odpowiedzialni
za kryzys sprowadzą gniew rzemieślników, drobnych handlowców i
pracujących rolników przeciwko klasie robotniczej.
Trzeba
się temu przeciwstawić. Trzeba by klasa robotnicza odzyskała
zaufanie w swoją siłę i odnalazła swoją bojowość. Działacze
robotniczy szczerze oddani swojej klasie mogą i muszą się do tego
przyczynić.
Trzeba
by robotnicy, wyzyskiwani, stanęli na czele frondy socjalnej,
ponieważ oni jako jedyni nie mają żadnego inrteresu w tym
społeczeństwie wyzysku i jako jedyni mają siłę sprzeciwienia się
dyktaturze burżuazji i systemu kapitalistycznego, który rujnuje
klasy ludowe, i który przygniata całe społeczeństwo.
Im
będzie więcej działaczy robotniczych, którzy działają na rzecz
walki i organizacji robotników, tym łatwiej pokonamy śmiertelny
wpływ FN w klasie robotniczej.
Walcząc
przeciwko rządowi, walcząc przeciwko biznesowi i przeciwko
zwolnieniom, to sposób najbardziej efektywny, walki przeciwko FN.
Mimo
dzielących nas różnic, możemy uczestniczyć w odzyskiwaniu
bojowego szlaku i partycypować w walkach codziennych, działając
tam, gdzie coś się dzieje, w firmach i dzielnicach.
Niech
żyje klasa robotnicza ! Niech żyje walka !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz